niedziela, 6 kwietnia 2014

7 ROZDZIAŁ

Leżałam już sobie na łóżku,przykryta kołdrą i oglądałam na laptopie horror. Nie wiem czemu,ale rozluźniałam się przy nim.Chciałam zapomnieć o dzisiejszym dniu,ale niestety nie udawało mi się to.Byłam zła i na Kubiaka,i na Piotrka.Chociaż to ten drugi prowokował,ale Michał nie musiał od razu z pięściami się na niego rzucać.Ja rozumiem,że można w końcu stracić cierpliwość,ale też można załatwić to w jakiś racjonalny sposób,a nie naparzaniem się po twarzy.
Gdy nagle ktoś zaczął pukać w moje okno.Na początku się przestraszyłam,może to nie jest dobry pomysł z oglądaniem horrorów o 1 w nocy.Wstałam po cichu i wyjrzałam za nie,ale nikogo nie zobaczyłam.Po chwili odgłos się powtórzył,zorientowałam się,że ktoś musi stać na ulicy i czymś rzucać.Otworzyłam je w końcu i ujrzałam wysokiego,zakapturzonego mężczyznę,chyba czekał aż wyjdę.Zauważyłam,ze na parapecie leży kartka,rozwinęłam ją i przeczytałam:

Cześć,musimy pogadać,wyjdź na chwilę.
Piotrek

I on ma jeszcze czelność do mnie przychodzić?Stanęłam i gapiłam się na niego,nie wiedziałam,czy wyjść czy nie.Rozum mówił nie,a serce tak.W końcu zdecydowałam się,że z nim pogadam,będzie mi się z wszystkiego tłumaczył,bo ja już mu nieźle nagadam.Jak pomyślałam,tak zrobiłam.Ubrałam się szybko w legginsy i koszulkę,nałożyłam na siebie kurtkę,uczesałam się i wyszłam przez okno.
Otworzyłam po cichu bramkę i stanęłam przed siatkarzem.
-Długo kazałaś na siebie czekać-powiedział i uśmiechnął się.
-Mogłam tu w ogóle nie przychodzić,więc się streszczaj,co chciałeś ?
-Jula ja po prostu nie chcę,by nasza znajomość była taka...
-Czyli jaka? To ty robisz problemy,przychodzisz do mnie do domu i wyznajesz mi miłość,chociaż się w ogóle nie znamy.A skąd tak apropo wziąłeś mój adres?
-Jeżeli człowiekowi zależy na kimś,to zrobi wszystko by zbliżyć się do tej osoby.Nie muszę cie dobrze znać,żeby stwierdzić,że jesteś wyjątkowa,ale wiem też,że ty i Kubiak ..
-Ja z nim nie jestem,przyjaźnimy się-przerwałam mu.
-Mniejsza z tym,chciałem cie przeprosić za to co się działo na treningu.To moja wina,przepraszam.
-I słusznie,bo to była twoja wina.
-Dlatego chce to naprawić.Może zostaniemy przyjaciółmi?
-Chcesz się ze mną przyjaźnić,przecież niby jesteś we mnie szalenie zakochany?
-Tak,czuję coś do ciebie.Ale nie chcę ci komplikować życia.Będąc twoim przyjacielem poznam cie bliżej,będę cie wspierał,a to mi wystarcza.
Patrzyłam na niego przez ciemność.Zaskoczył mnie bardzo.
-Yhmm..Przyjaciele ?A nie uważasz,że to troszkę za szybko,ja cie kilka razy na oczy widziałam.
-Wiem,że nasza znajomość nie zaczęła się najlepiej,więc może poznamy się jeszcze raz.
-Piotrek jestem,miło mi-powiedział i podał mi rękę.
-A ja Jula-odpowiedziałam ściskając mu dłoń.
Zrobiłam się senna,więc pożegnałam się z Piotrkiem i ruszyłam w stronę domu.Zdziwiło mnie jego zachowanie,nie spodziewałam się,że tak do tego podejdzie.Chociaż z jednym miałam już wszystko wyjaśnione.Siedziałam w pokoju i włączałam telefon.
Na ekranie wyświetliło się 15 nieodebranych połączeń i 2 wiadomości,wszystkie od Miśka.A niech się chłopak trochę postara,pomyślałam.Wyłączyłam komórkę i usnęłam,w tych samych ciuchach,z włączonym światłem i butach na nogach.Byłam zbyt zmęczona,by się przebrać i umyć.To był ciężki dzień.

***
Gdy skończył się trening umówiłem się ze Zbyszkiem w naszym ulubionym barze.Myślałem cały czas o Julii,wyszła tak szybko,nawet nie zauważyłem kiedy,pewnie jest zła na mnie.Ale to było silniejsze ode mnie.
Bartman przyszedł na umówione miejsce z 15 minutowym spóźnieniem.
-Siema Michał,sory,że tak późno,ale Milka nie chciała mnie wypuścić,nawet nie wiesz jakie są problemy z kobietami.
Przywitał się ze mną zółwikiem.Znamy się prawie od dziecka,on nigdy mnie nie zawiódł,jesteśmy jak bracia,rozumiemy się bez słów.
-Siadaj-powiedziałem i pokazałem mu krzesła.
Usiedliśmy wygodnie i zamówiliśmy po 2 piwa  
-No to opowiadaj,jak ta twoja?
-Kiepsko...Zostawiłem chyba z 20 połączeń i 2 wiadomości,myślisz,że jest wściekła?
-Misiek,a jak ja bym się rzucił na jakiegoś faceta z pięciami i był cały poobijany,to Mila była by zachwycona?
-No nie,ale to on zaczął.Prowokował mnie,ja nie wytrzymałem.Najdziwniejsze było to,że mówił o Julii,co go w ogóle interesowało co łączy mnie i ją.
-Stary,a może oni ze sobą kręcą?
-Nie,powiedziałaby mi.
-Widzę,że ci nieźle namieszała w głowie,aż to do ciebie nie podobne.MISIEK SIĘ ZAKOCHAŁ!
-Csiiiii!
-Ty,mam pomysł, w sobotę o 18 urządzam imprezę w swoim domu,będą wszyscy siatkarze i w ogóle.Może zaprosisz Julę,wreszcie ją poznamy.
-Ta, dzięki.Spytam się,ale nie wierzę,że się zgodzi po tym dzisiejszym.
-Nie martw się na zapas.Tylko walcz o nią,bo jeśli naprawdę coś do niej czujesz to nie zmarnuj tego tylko zrób wszystko,żeby z nią być.No Misiek,do roboty! No nie wiem, kto jak to,ale to ty zawsze umiałeś poderwać każdą dziewczynę.
-Ona nie jest jak każda.Jest inna,wyjątkowa.
-Dobra,dobra.
Siedzieliśmy w knajpie jeszcze z 2 godziny i rozmawialiśmy o wszystkim,a właściwie o siatkówce.Gdy się pożegnaliśmy,spróbowałem jeszcze raz zadzwonić do Julki.'Abonent jest tymczasowo niedostępny,prosimy zadzwonić później' usłyszałem i dałem sobie spokój.Wyłączyła komórkę.
Gdy znalazłem się już w domu wziąłem szybki prysznic,wskoczyłem w bokserki i położyłem się do łóżka.Myślałem o tym,co powiedział do mnie Zbyszek,że jeżeli ją kocham to muszę o nią walczyć i jej nie stracić.Tylko najgorsze było to,że ja jeszcze nie wiedziałem czy ją kocham.Za krótko się znamy,nawet jeżeli jak ją widzę to się uśmiecham,uwielbiam na nią patrzeć,kocham jej uśmiech oraz oczy,a także jej głos,to nie wiem czy mógłbym powiedzieć,że coś do niej czuję.Może to była tylko fascynacja poznanej dziewczyny,a może coś innego. Jeszcze tylko musiałem wymyślić,jak przeprosić ją za ten dzisiejszy wygłup.W końcu usnąłem śniąc o brązowowłosej dziewczynie.
____________________________________________________________________
Kolejny rozdział :*
Zaskoczył was Piotrek swoim zachowaniem ?
Dziś JW przegrał,ale jutro się odegrają !
Wierni po porażce,dumni po zwycięstwie ;3
Pozdrawiam ;*

11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :)
    Pozdrawiam :*
    Wierni po porażce,dumni po zwycięstwie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam twoje opowiadanie ! jesteś boska <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ;p do następnego i zapraszam do siebi ;phttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie się robi. Mam nadzieję, że w końcu się zejdą z Michałem :)
    Pozdrawiam i czekam na następne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam poinformować o nowym rozdziale, tak więc jestem ;)
    Nie ma u Ciebie specjalnej zakładki, więc przepraszam za spam tutaj :/
    Zapraszam ;)
    http://siatkowka-w-moim-zyciu.blogspot.com/2014/04/rozdzia-109.html
    Ps. Zacznę czytać, ale na razie doskwiera mi notoryczny brak wolnego czasu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Pit mnie nie zaskoczył na pewno będzie walczyć o nią. Czytam dalej :*

    OdpowiedzUsuń